Kreta
06 - 24 sierpnia 2006

Z pewnych względów powiedzmy, że ,,natury technicznej'', zmuszony w tym roku zostałem do wybrania raczej łatwiejszego niż trudniejszego celu mych wakacyjnych wojaży. Żeby jednak nie było za łatwo to wybór padł na Kretę. Kreta, bo:

  1. jak się okazało są tam całkiem wysokie góry,
  2. wysokie temperatury latem są wystarczającym utrudnieniem aby nie nazywać letniego wędrowania w tamtym rejonie lekkim spacerkiem :)
W drodze na Kretę kilka dni spędziliśmy jeszcze w Atenach i na Peloponezie. Zapraszam do, mam nadzieję, miłej lektury :D

Kliknij aby przejść dalej...