No i na ten rok Austrii już wystarczy... No może nie wystarczy, ale się skończyło. Pakujemy się i opuszczamy alpejską dolinę. Wrócimy za rok! :) My jedziemy do północnych Włoch (okolice Lignano Riviera), a nasi kompani do Chorwacji. We Włoszech czeka nas kilka dni obijania się, w towarzystwie mojej siostry. Dojeżdżamy po południu i ruszamy prosto na plażę odmoczyć odciski :)
Ostatni wjazd kolejką (Lienz) |
---|
Plażowanie :) |
---|