Alpy
15 - 29 lipca 2019
25 lipca
Burza w schronie - próba wejścia na Porze




Interaktywna mapa
Zapis śladu w formacie GPX:

Część I (czerwona)
Część II (pomarańczowa)
Część III (zielona)
Część IV (zielona)
Część V (błękitna)
Część VI (niebieska)
Część VII, opcjonalna (fioletowa)
Połączone

Mapki i raporty z trasy tworzymy korzystając z
gpx.studio https://gpx.studio
GPX Visualizerhttp://www.gpsvisualizer.com/
uTrack http://utrack.crempa.net/

Opis trasy
Przyszła pora na zmierzenie się z okolicami Porze, które co rano podziwiamy z naszego balkonu. Piękny skalisty grzebień ponad zieloną doliną (Dorfertal). Żeby dostać się do schroniska poniżej Porze dolinę można przejść (co zrobili Piotrek i Karol) lub podjechać samochodem na jej koniec, na parking przy jeziorze Klapfsee (co ze względu na dzieci, żeby zaoszczędzić im sił na dalszą drogę, zrobiłam z Gosią i piątką młodzieży) :) Dalej, do Porzehuette, już na nogach. Potem wybieramy szlak nr 459 i przechodząc przez przełęcz Tilliacher Joch, z widokami na Dolomity, docieramy po jakimś czasie do początku ferraty, którą mamy w planie. Wychodzę z Gosią wyżej, żeby zrobić rozpoznanie terenu i zbadać, czy ferrata na pewno jest bezpieczna dla dzieci. Wygląda ok, niestety z owego wyżej widzimy to czego nie widzi reszta, schowana za skałami - nadciągającą burzę... Zapada decyzja o odwrocie. Dzieciaki rozczarowane, ale inaczej być nie może. Cofamy się i sprintem dochodzimy do starych schronów z czasów I wojny światowej. Tam bezpiecznie przeczekujemy burzę, potem drugą, potem kolejną... :) W ramach rozrywki zwiedzamy schrony, gadamy, gramy w kalambury, robimy piknik... ;) Po burzy czas na zejście. Szkoda, bo byliśmy już blisko, zapowiadało się ciekawie. Z drugiej strony bezpiecznie i sucho przetrwaliśmy dwugodzinny (!!) ciąg burz, a humory dopisywały. Trudno. Wrócimy... :)


Czas start!Na szlakuSchronisko
PorzeObertilliachKrowa ;)My :)
Ciągle jeszcze do góry...
Burza w schronie :)
I po burzy! Widoki na włoskie Dolomity...