|
|
Czas na Zoo Safari, Ree Park Ebeltoft. Rewelacja!
Teren podzielony jest na kontynenty, w każdej z części można spotkać zwierzaki zamieszkujące dany zakątek kuli ziemskiej. Nam bardzo przypadły do gustu małpki ;) Fajne jest to, że nie ogląda się ich przez szybę, czy kraty, tylko wchodzi się na ich teren i biegają między nami... :) Z dodatkowych opcji, które można wykupić (niewliczone w cenę biletu) jest przejażdżka jeepem między afrykańskimi zwierzętami, czy pociągiem przez część Ameryki... Musieliśmy się zatrzymać, bo przez tory przechodziły miśki ;) Teren, na który wjeżdżają jeep i kolejka nie są dostępne dla pieszych, ale można wjechać i podziwiać zwierzaki z bliska. Baaaardzo nam się podobało :)
Po zamknięciu zoo podjechaliśmy jeszcze de Ebeltoft. Bardzo ładne miasteczko, uliczki prawie puste. Byliśmy pytani przez znajomych jak długo czekaliśmy, żeby zrobić takie zdjęcia... Nie czekaliśmy :) Tak wyglądają ulice. Zresztą w wielu duńskich miasteczkach jest spokojnie i zdecydowanie bez tłumów.
W porcie stoi Jylland - najdłuższy na świecie drewniany okręt zachowany do dnia dzisiejszego. Zbudowany w 1862, z drzewa dębowego, służył w Królewskiej Duńskiej Marynarce Wojennej przez 46 lat (1862-1908). Jest długi na prawie 100 metrów.
|