Ladakh
Stok Kangri Base Camp - Stok La Base Camp
13 lipca 2008 (dzień 9)
13 lipca
Czyli trochę mało chodzenia

6:00. Wstajemy. Pogoda słonecznie fatalna. To znaczy, jest dużo słońca, ale wokół mnóstwo śniegu a na niebie ciemny kipisz z chmur.

Baza o poranku

Jemy, zbieramy graty i schodzimy do Mankarmo. Tu jest już trochę lepiej. Nie pada śnieg, ale jedynie deszcz. Potem przestaje. Potem znowu pada. Potem przestaje. I znowu pada. Potem... I tak przez cały dzień. Następnego dnia czeka nas pokonanie kilku przełęczy. Decydujemy się przenocować przed pierwszą z nich a więc zaledwie po 2.5 - 3 godzinach wędrowania. Trochę to dla nas za mało, a nasi przewodnicy najwyraźniej nie mają ochoty dalej iść. Kuce zresztą też.

Nasz przewodnik Stak i Hania

Czując lekki niedosyt daje się w końcu wyciągnąć na spacer. Idziemy na zbocze znajdujące się za strumieniem naprzeciw obozu, by popodglądać dzo (krzyżówkę krowy i yaka) i troszkę jeszcze powłazić. Ze spaceru wracamy dosłownie sekundy przed burzą.

Obóz widziany z obozu...
... i z pobliskiego zbocza

Na zakończenie kilka szczegółów technicznych. Trasa to około 2.5 - 3 godzin. Dalej jednak są przełęcze i wcale nie mało dreptania do Rumbak. Jeśli więc można (pozwala na to czas) to warto tutaj przenocować i oszczędzić owe 2.5 - 3 godziny na pokonanie przełęczy. Poza tym to zawsze okazja do dokończenia aklimatyzacji. W przypadku Hani było widać, że czuje się o wiele lepiej niż dnia poprzedniego.

Widok z pobliskiego zbocza