W ramach ,,dyżuru'' zabieramy dzieciaki do Matrei i kolejką podjeżdżamy na górę. Tam plac zabaw, piknik, szukanie w trawie zęba, który Tosia zgubiła w czasie obiadu :) i powrót kolejką na dół.
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | Na górze, powyżej Matrei... |
---|---|---|
![]() | ![]() | ![]() |
Podwieczorek i bajka :) "Kraina lodu" na topie! "Mam tę moooooc!" :D |
![]() | ![]() |
Wieczór po ulewie... |
---|
Zaliczają wypad do schroniska Sajathuette. Wracają przemoczeni, ale z uśmiechem na ustach: ,,No, jest 1:1'' :) Nas zlało pierwszego dnia, ich ostatniego... :)