Interaktywna mapa
Zapis śladu w formacie GPX:

Opis trasy
Gosia i Karol nie wyrażają chęci ruszenia w góry, za to oferują porwanie dzieci na plac zabaw Wichtelpark, a my dostajemy 4 godziny na romantyczną przebieżkę po górach ;) Wybór pada na Zochenpass - wygląda fajnie... ;) Samochodem dojeżdżamy do Tuffbad, ale najpierw, w ramach niespodzianki - za Maria Luggau jest oberwana droga i czeka nas objazd. Droga wąska, częściowo jednokierunkowa, zmiana świateł co pół godziny. Czekamy ~15 min i jedziemy. Nieplanowana obsuwa... W Tuffbad można zaparkować w okolicach hotelu Almwellness Resort. Zostawiamy auto i w drogę! Szlak bardzo ładny, na początku prowadzi lasem, wzdłuż strumienia, potem przez skalne rumowisko, następnie natrafiamy na kilka miejsc z poręczówkami - dobrze, że są, bo po jednej stronie zdecydowanie jest gdzie spadać, a ścieżka jest wąska i co rusz badziewie osypuje się spod nóg. Umiarkowanie przyjemnie ;) Ale po tych atrakcjach nie ma już więcej technicznych problemów, jeszcze kilka zakosów, jeszcze kawałek do góry, jeszcze kilka świstaków i wreszcie jest - Zochenpass! Widoki rewelacja!! Warto było... :) Kilka fotek, chwila na wyrównanie oddechu i lecimy w dół. Na konkretną godzinę musimy zdążyć na zmianę świateł na objeździe i na czas dojechać do Sillian, gdzie jesteśmy umówieni z resztą paczki w fabryce wafelków Loacker. Kilka dni wcześniej znalazłam możliwość interaktywnych warsztatów - więc robimy wafelki! :D Warsztaty prowadzone są tylko po niemiecku (1 grupa dziennie) lub po włosku (pozostałe +/-3). Udało mi się zarezerwować miejsca w grupie włoskiej - część dzieciaki łapią na migi, resztę tłumaczę. Zajęcia prowadzone są ciekawie, trochę się uczymy, świetnie się bawimy i każdy z nas wychodzi z pudełkiem własnoręcznie zrobionych wafli :) Polecam!
Wejście: 7 euro dorośli, 5 euro dzieci. Trzeba zarezerwować z wyprzedzeniem!