22 lipca
Relaks był, czas zmęczyć dzieci - Seespitzhutte i Alpenblumenweg
Ponieważ wczoraj odpoczęliśmy (w sposób zakamuflowany przeszli parę kilometrów wokół jezior, ale w górach przecież nie byliśmy... :)), to nadszedł czas, żeby znowu ruszyć w teren i trochę się zmęczyć... :) Jako cel obraliśmy sobie Seespitzhutte (2327 m.n.p.m.), a następnie zejście inną drogą, bardzo przyjemnym szlakiem widokowym - Alpenblumenweg. Trasa długa, przynajmniej jak na standardy dziecięce, ale ładna widokowo. Fajnie było zobaczyć z góry Grosser Leppleskofel, na który weszliśmy 2 dni temu, czy wczorajszą drogę na przełęcz i jezioro Obersee. Całość zajęła nam 7 godzin, w tym jeden 1,5-godzinny odpoczynek przy zamkniętym schronisku i parę kilkuminutowych postojów. Dzieciaki były jak zwykle bardzo dzielne, tym bardziej, że zejście było strome i upiorne, nawet ja miałam już trochę dosyć... :)
 |  |  |
Idziemy :) |
 |  |  |
Odpoczynek przy schronisku (Seespitzhutte, 2327 m.n.p.m.) |
 |  |
Oni odpoczywają, ja robie wyskok nad jezioro (Oberseitsee, 2576 m.n.p.m.) |
 |  |
Po moim powrocie ruszamy, ale napierw trzeba przejść obok stada owiec. Aaaaaa!!! |
 |  |  |
Najfajniejsza część trasy - Alpenblumenweg |
 |  |  |  |  |
A skoro Alpenblumenweg, to kwiatki muszą być :) |
 |  |
Widoczna nasza wczorajsza droga na Stallersattel i jezioro Obersee |
 |  |
Upiorne zejście | Już prawie w domu :) |