23 lipca
Dzieci zgodnie z planem zmęczone, czas odpocząć. Ale nie za bardzo... :) Plac zabaw i coś tam jednak na szlaku...

Po wczorajszym długim wyjściu dzisiaj dzieciaki dostają wolne :) Pół dnia spędzam z nimi na bardzo fajnym placu zabaw, który wyczailiśmy już 2 lata temu, robiąć rekonesans. Jest duży, fajnie zagospodarowany.
My się bawimy, a Piotrek w międzyczasie dostaje wolne i wchodzi na Langschneid (2687). Spotykamy się o umówionej godzinie przy pośredniej stacji kolejki i razem jedziemy na górę, gdzie "zaliczam" ze starszakami pętelkę, której nie udało nam się przejść pierwszego dnia ze względu na nadciągającą burzę. Całość zajęła nam +/- godzinę, trasa przyjemna, totalnie lajtowa :)
Piotrek zjeżdża z dziećmi kolejką, ja robię sobie na dół spacer... :)
 |  |  |
 |  |  |
Godzinny relaks na szlaku ;) |