24 sierpnia
Jaskinie Szkocjańskie i Adriatyk
Parę lat temu byliśmy w Jaskini Postojna. Tym razem wybór padł na Jaskinie Szkocjańskie. Bilety kupiłam dzień wcześniej online, żeby mieć spokojną głowę po dojechaniu.
Dojazd dobrze oznaczony, na miejscu duży bezpłatny parking, kasy, toalety. I sporo ludzi ;) Ale tego akurat się spodziewaliśmy. Grupa rusza z przewodnikiem punktualnie. Sprzed kas do wejścia do jaskini kawałek trzeba dojść... Przed wejściem do jaskini przewodniczka opowiada trochę ciekawostek, pojawiają się też informacje praktyczne, jak ta, że nie wolno robić zdjęć i mamy podziwiać piękno jaskini w pradawny sposób - na własne oczy... :) Grzecznie aparat mam w torbie, wyciągam go dopiero w dalszej części, gdzie zdjęcia można już robić. Więc tej najbardziej imponującej części nie mam uwiecznionej, ale mamy wspomnienia... :) Niech najlepszą rekomendacją do odwiedzenia jaskini będzie to, że Piotrkowi bardzo się podobało. A jego naprawdę ciężko zachwycić...!! :)))
Z jaskini jedziemy nad Adriatyk. Zostawiamy samochód na płatnym parkingu w Strunjan (ponownie przydaje nam się aplikacja EasyPark, dzięki której zapłaciłam bezgotówkowo za parking tutaj, w Bledzie i w kilku innych miejscach) i bardzo ładną ścieżką prowadzącą szczytem klifu, 80 metrów powyżej poziomu morza, idziemy do Zatoki Księżycowej (Moon Bay / Mesečev zaliv). Po "zaliczeniu" kąpania i plażowania ruszamy jeszcze na spacer po Izoli (niby ok, ale odwiedzony kiedyś Piran zdecydowanie ładniejszy!). Po zachodzie słońca do domu...
 |  |
| Oliwki :) |
|---|
 |  |
| Ostatnie spojrzenie na Zatokę Księżycową | Piran |
|---|
