Zapis śladu w formacie GPX (na mapkach widać wyraźnie zniekształcony ślad w końcowej części trasy - zajwisko obserwowane już wcześniej zwykle w sytuacji gdy przemieszczamy się w głębokim kotle)
Mapki i raporty z trasy tworzymy korzystając z
http://www.gpsvisualizer.com/
http://utrack.crempa.net/
|
|
Ze względu na ograniczenia czasowe i - delikatnie mówiąc - niezbyt wczesne wyjście, realnych szans wejścia na szczyt nie mieliśmy. Nie przeszkodziło to nam jednak zrobić rozpoznania terenu. Do Glodis-a podchodziliśmy dużo mniej popularną trasą od północnego zachodu (szlak 912A, przejście przez przełęcz Kalser Torl, 2809m).
Dotarcie do schroniska Lesachalm Hutte a następnie łąki Lesachalm (2026m) nie stanowi żadnego problemu. Dalej szlak do pewnego miejsca jest nawet łatwy do odnalezienia. Wyraźnie widać, że nie jest to uczęszczana droga, ale czerwone ,,ciapy'' wyznaczające przebieg szlaku dają się bez większych problemów zlokalizować. Dopiero po dotarciu do skalnego rumowiska (zdjęcia poniżej) zaczynają się problemy, gdyż zupełnie nie wiadomo jak iść. Pobłądziliśmy jeszcze trochę, bardziej dla zasady, i wiedząc, że i tak musimy wracać wcześniej niż później, zawróciliśmy.
Opis trasy
W przewodniku autorstwa Richarda Goedeke Alpejskie trzytysięczniki, tom I Północ wydanego przez Sklep Podróżnika o szczycie czytamy:
- Glodis, 3206m, wybitność 376m, Grupa Schobera.
- Trudności: w sumie PD-, oznakowania, miejscami wspinaczka w stromej spękanej skale (II).
- Niebezpieczeństwa: Szlak jest oznakowany, ale wymaga doświadczenia alpinistycznego i umiejętności pewnego poruszania się w stromej, spękanej skale.
- Wrażenia: Radość ze znalezienia się na najbardziej zadziornym wierzchołku grupy Schobera.
Powyższe informacje dotyczą podejścia od południa przez schronisko Lienzer. Od strony, którą my chcieliśmy podchodzić wygląda to tak jak opisaliśmy powyżej. Samo dotarcie Lesachals Hutte a następnie łąki Lesachalm (2026m) nie stanowi żadnego problemu. Dalej szlak prowadzi właśnie przez tę łąkę porośniętą wysoką trawą i trawiaste zbocze, ale jest łatwy do odnalezienia - czerwone ,,ciapy'' wyznaczające przebieg szlaku dają się bez większych problemów zlokalizować. Po dotarciu do skalnego rumowiska trudno wydedukować jaką drogą należy dalej iść. Wskazane jest albo wybranie się w trasę z kimś kto już tędy przeszedł, albo najpierw wejście na Glodisa od południa z uważnym obserwowaniem punktów charakterystycznych tak aby wiedzieć na co kierować się w rumowisku.
|